Ziarno kakaowca - miłość (nie) od pierwszego wejrzenia
Wśród wielu ciekawostek, które znajdziecie w naszym sklepie, jest coś co do czego osobiście musiałam się nieco przekonać…Było kilka nieudanych podejść i prób - zanim polubiliśmy się na stałe.
To oczywiście ziarno kakaowca – lekko prażone, chrupiące, wyglądające jak zeschnięty, wysuszony i przerośnięty migdał. Pierwszy raz spotkaliśmy się w małej manufakturze czekolady, gdzie unoszący się zapach kakao zrobił swoje i degustacja kakaowych ziaren stała się faktem.
Było Peru, Kolumbia, Madagaskar – każde kolejne ziarenko z innej części świata rozbudzało ciekawość. Twarde, chrupiące – ziarna kakaowca zaczynały ujawniać swoje tajemnice. Mijało pierwsze niepochlebne wrażenie – intensywny gorzki smak odkrywał dodatkowe, unikalne nuty. Gorycz przełamana karmelem, orzechowy posmak, kwiatowe, cytrusowe nuty mieszały się w mocno kakaowym wnętrzu, do tego ten głęboki czekoladowy aromat…
Od tamtej pory, gdy lata temu zaopatrzyłam się w pierwsze opakowanie tych brązowych ziaren – towarzyszą mi już stale. Zwłaszcza w momentach, gdy potrzeba energii, pobudzenia, gdy dużo intensywnej pracy, a kolejna kawa przestaje być już atrakcyjna.
Idealnie się przechowują, nie brudzą, łatwo zabrać je ze sobą i mieć pod ręką w torebce. Taka mała ukryta dawka energii. Są nieziemsko zdrowe - uznawane za pokarm Bogów i totalne superfood. Nie każdy je polubi, ale jeśli dasz im szansę – możesz pokochać na zabój.
Ziarna kakaowca mają mnóstwo fantastycznych właściwości – to bogactwo łatwo przyswajalnych składników mineralnych i witamin. Jednym z cenniejszych jest zawartość antyoksydantów, ziarna kakaowca mają dwukrotnie większą zawartość przeciwutleniaczy niż czerwone wino i trzykrotnie więcej niż zielona herbata. To bogactwo magnezu – istotne zwłaszcza dla kawoszy, prócz tego żelaza, cynku, chromu, potasu. Są niezwykle pomocne dla dobrego funkcjonowania mózgu, poprawiają nastrój – może dlatego właśnie, tak dobrze się przyjaźnimy.
Co z nimi począć – jak jeść ?
Prażone ziarna można spokojnie traktować jak zdrową, szybką przekąskę, chrupać jak orzechy, a najlepiej w ich towarzystwie. Smakują wówczas jeszcze lepiej. Dla tych, którym gorzki smak nie przypadł do gustu można dla zdrowa, ich sproszkowaną wersję dodawać do potraw, deserów, koktajli czy granoli. Sprawdźcie je koniecznie. Przetestujcie, zaskoczcie znajomych i oceńcie sami.